poniedziałek, 13 czerwca 2011
Znowu szpinak. Tym razem zielone pierogi.
- Mamo, chcę zrobić pierogi.
- No to rób.
- Ale chciałabym jakieś inne... mamy twaróg, ale pierogi z serem są takie zwykłe.
- Hmm, jadłam kiedyś takie pierogi z serem żółtym, twarogiem i szpinakiem. Dobrze doprawione. Zrób może takie?
No to zrobiłam.
Składniki na ok. 70 niedużych pierogów (specjalnie liczyłam ;)):
ciasto:
ok. 1/2 kg mąki - u mnie pszenna pełnoziarnista (brałam "na oko", więc mogło być więcej lub mniej)
letnia woda (ok. szklanka)
jajko
Ciasto wyrabiam tradycyjnym sposobem - do mąki dodaję jajko i zagniatam, dolewając powoli wodę. Dzielę na mniejsze części i z nich wałkuję dość cienkie placki. Wykrajam okręgi za pomocą szklanki.
farsz:
pół opakowania mrożonego szpinaku (czyli 200g)
1/2 kg twarogu półtłustego
100g sera żółtego*
2 ząbki czosnku
pieprz, sól
*najlepiej, aby nie był to taki zwykły, jak np.: gouda, tylko taki o bardziej wyrazistym smaku.
Zamrożony szpinak wkładam do garnka i duszę pod przykryciem. Nie dolewam wody, ponieważ sam szpinak ma w sobie wystarczająco wiele. Dodaję do niego soli, a gdy jest już w miarę rozpuszczony - dodaję przeciśnięty przez praskę czosnek, mieszam i gotuję jeszcze chwilę. Tymczasem rozgniatam twaróg widelcem (nie za drobno). Dodaję do szpinaku. Ser żółty ścieram na tarce i dodaję do całości. Solę i pieprzę do smaku (farsz ma być bardzo pieprzny i bardzo słony).
Faszeruję pierogi i gotuję do wypłynięcia (ciasto powinno być bardzo cienkie i jeśli takie jest, to nie trzeba długo gotować).
Smacznego!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bardzo takie lubię, Twoje wyglądają super. Jeszcze lepsze są z twarożkiem włoskim Capri zamiast twarogu, wypróbuj kiedyś ;)
OdpowiedzUsuńale dokładnie to samo, tylko capri zamiast twarogu? ser żółty, szpinak i capri? :>
OdpowiedzUsuńA ile kalorii wyszło na jednego? (Może dziwne pytanie, ale spojrzałam na "ile waży", to pytam :])
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc to nie liczyłam, bo nawet mąkę dawałam na oko, ale myślę, że mniej więcej 40 kcal :). Nie są one duże, ale z mamą zjadłyśmy na obiad po 10 i było akurat. W końcu mąka pełnoziarnista i szpinak - czyli błonnik, który daje uczucie sytości. No i są znacznie zdrowsze niż kupne, bo wiadomo, co jest w środku. Także polecam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odpowiedź :)) Na pewno spróbuję :)
OdpowiedzUsuńJadłas takie postne bez śmiatny lub jakiegoś sosu ?
OdpowiedzUsuńjadłam smażone na maśle.
OdpowiedzUsuńzdjęcie jest zrobione tuż po ugotowaniu i tuż przed zamrożeniem, z sosem, śmietaną czy smażonych nie mogłam zamrozić.
zapisuję przepis, muszą być pyszne :d mam teraz fazę na szpinak ;D
OdpowiedzUsuńu mnie robie dokladnie takie same tylko sam twarog bez zoltego sera :D i w sumie jadam postne przyzwyczailam sie i mi smakuja:D
OdpowiedzUsuń