czwartek, 2 czerwca 2011

Muffiny korzenne z jabłkami i orzechową posypką.


Przychodzą dziś do nas goście, więc w domu zamieszanie - trzeba zrobić jakieś ciasto, czymś ich poczęstować. Babcia wymyśliła ciasto biszkoptowe z masą, truskawkami i galaretką, ale niestety nie mogliśmy znaleźć w sklepach gotowych spodów, a babcia biszkoptu piec nie lubi. Ja jej nie pomogłam z jednego powodu - chciałam się popisać tymi babeczkami. Zarówno przed rodziną, jak i przed gośćmi. No i proszę - popisałam się, bo naprawdę jest czym. 


Z podanej porcji wychodzi mi  18 średniej wielkości muffinek: 


Składniki suche:
2 szklanki mąki (u mnie pszenna pełnoziarnista)
pół szklanki cukru
płaska łyżka przyprawy korzennej do piernika
1,5 łyżeczki sody oczyszczonej
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia


Składniki płynne:
pół szklanki mleka
pół szklanki jogurtu naturalnego/maślanki
3 łyżki roztopionego masła/margaryny (ok. 50g)
1 jajko


Ponadto: 
3 średniej wielkości (lub 2 duże) jabłka pokrojone w kostkę (ale niezbyt drobną!)
duża garść posiekanych drobno orzechów włoskich
kilka dodatkowych łyżek cukru (opcjonalnie - u mnie bez)

W jednym naczyniu mieszam składniki suche, a w drugim płynne. Następnie łączę zawartości obu naczyń, z grubsza mieszając. Dodaję jabłka i mieszam. Przekładam do foremek do 3/4 ich wysokości, posypuję posiekanymi orzechami i (ewentualnie) cukrem. Piekę 20-25 minut w 180°C. 
Smacznego!


źródło: dorotus

3 komentarze:

  1. ja też, a te na dodatek nie mają wcale tak dużo cukru i tłuszczu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. to prawda, a są tak pyszne, puszyste i wyraziste w smaku, że ciężko się powstrzymać. :)

    OdpowiedzUsuń

zostaw komentarz po sobie.
ucieszy mnie każde słowo :)