Naprawdę niewiele potrzeba, aby zaskoczyć gości. Wystarczą zwykłe lody, bita śmietana, kilka ozdób i trochę własnej inwencji. Wrażenie jest zazwyczaj bardzo duże ;).
Składniki na 4 porcje:
0,5l lodów (u mnie straciatella)
po 5 orzechów włoskich i brazylijskich
garść rodzynek
2 kieliszki wódki
dowolna polewa (u mnie toffi)
bita śmietana
wiórki czekoladowe (można zetrzeć czekoladę na tarce)
posypka czekoladowa (lub kakao)
Ok. 0,5h przed robieniem deserów zalewam orzechy włoskie wrzątkiem, a rodzynki wódką (nie polecam dolewać do niej wody, ponieważ wówczas smak alkoholu w rodzynkach będzie bardzo słaby).
Polewą zataczam okrąg na ściance puchara. Nakładam gałkę lodów i posypuję 1/3 orzechów i odsączonych rodzynek. Dokładam drugą gałkę lodówi znów powtarzam czynność z posypywaniem ich bakaliami. Dodaję bitą śmietanę i posypuję ją posypką czekoladową. Ozdabiam wiórkami czekoladowymi i resztą bakalii. I voila!
Gotowe, smacznego!
Coraz więcej pysznych deserków. Mniam :)
OdpowiedzUsuńCzemu to musi być takie kaloryczne?
OdpowiedzUsuńTakie pyszności, że aż ślinka cieknie. Bita śmietana, toffi. Pychotka!
Pyszności! Uwielbiam takie deserki :) Mimo, że dietetyczne nie jest, to przecież raz na jakiś czas nie zaszkodzi :)
OdpowiedzUsuń